Zdrowie – stan pełnego fizycznego, umysłowego i społecznego dobrostanu, a nie tylko całkowity brak choroby czy niepełnosprawności (zob. dobrostan subiektywny). W ostatnich latach definicja ta została uzupełniona o sprawność do „prowadzenia produktywnego życia społecznego i ekonomicznego” a także wymiar duchowy.
Tym, kto szkodzi ludziom, nie są zagraniczne firmy farmaceutyczne – tylko zbrodniarze (tak: ludobójcy) z Ministerstwa „Zdrowia” i „Opieki Społecznej” – narzucający ceny i zakazujący sprzedaży konkurencyjnych, tańszych leków.
Tak jak nie czujemy zdrowia całego ciała, lecz tylko to malutkie miejsce, w którym uciska nas but, tak też nie myślimy o wszystkich naszych sprawach, które idą bez zarzutu, a tylko o jakiejś tam błahostce, która nas gniewa.